Szybko, szybciutko bo czasu mało, a ja już usycham z tęsknoty za blogowym światem i nowymi inspiracjami.
Taca. Taką sobie zrobiłam, techniką z niciaka, bo inaczej nie umiem, a już mi się po nocach śniła:)
Pozdrawiam i życzę pięknego tygodnia:)
slodka ta Twoja taca.tez mam podobna drewniana,ale boje sie ,ze mi nie wyjdzie taki wyczyn na niej i ja spaskudze.a powiem szczerze,ze lubie ja i nie chcialabym jej krzywdy zrobic.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
nie mam pojecia jak wy robicie takie cuda:)fantastyczna:)
OdpowiedzUsuńFajna taca,podoba mi się:)
OdpowiedzUsuńRoksana
roksanastyl.blogspot.com
Pięknie, pięknie! Świetnie wyszła.
OdpowiedzUsuńTeż mi się taka śni po nocach, tylko... jakoś nie mogę znaleźć chwilki na zrobienie ;)
OdpowiedzUsuńteż nie wiem jak niektóre blogerki, w tym Ty, potraficie takie piękne cuda zrobić :)
OdpowiedzUsuńmi o nie wychodzi :(
buziaki
mi to*
OdpowiedzUsuńKurczę, Dziewczyny robi się toto naprawdę łatwo. Papier śniadaniowy to polowa sukcesu, a resztę opisałam w komentarzu do postu o niciaku.
OdpowiedzUsuńNajfajniejsze jest to, ze cała robota trwa mega krótko, i jest mało wymagająca, co lenia takiego jak ja zawsze cieszy ;D
Dziękuje za komentarzowe serdeczności- miód na me serce :))
Piękniusia ta taca!!!!
OdpowiedzUsuńSuper wyszła. Moja jest troszkę mniej efektowna ale w podobnym stylu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękna:)
OdpowiedzUsuńUna bandeja preciosa.
OdpowiedzUsuńQue pases un buen dia.
Dziękuję :*
OdpowiedzUsuńPony Flo daaaaawno Cię nie było. Tęsknię za Twoją twórczością i mocno pozdrawiam
OdpowiedzUsuńinfo , zmieniłam adres bloga :
OdpowiedzUsuńhttp://mondocane-j.blogspot.com